Jestem w trakcie kolekcjonowania pustych opakowań do projektu denko, a w międzyczasie postanowiłam zrobić mini recenzję pędzli, które posiadam.
Z góry przepraszam, ale pędzle były przeze mnie dziś używane, stąd powód dlaczego nie są czyściutkie jak nowe :)
Na pierwszy rzut najpopularniejsze z niskiej półki cenowej - HAKURO
Posiadam modele:
1. H51 flat top - bardzo mocno 'zbite' włosie syntetyczne, dobrej jakości.
Nadaje się do lekkich podkładów w płynie, podkład jak ColorStay jest ciut za ciężki dla tego pędzla (powstają smugi i trzeba się mocno napracować). Ogólnie był to mój pierwszy pędzel do podkładu, z którego jestem na prawdę zadowolona - POLECAM w 100 %
2. H56 używam tego pędzla do różu i bronzera, jak do tej pory nie znalazłam jego następcy.
Bardzo miękki z syntetycznego włosia, bardzo łatwo się się z nim pracuje. Nawet tępy produkt ładnie się rozprowadza.
3. H74 & H77 oba to pędzle do rozcierania - blendowania, H74 wykonany został z naturalnego, tlenionego włosia, zaś H77 z naturalnego włosia kozy. Jak dla mnie oba są dość szorstkie, drażnią skórę. Nie są moimi ulubieńcami, i jeśli nie muszę to ich zwyczajnie nie używam-żadna przyjemność.
4. H60 płaski pędzel z włosia syntetycznego, miły, miękki, nic nadzwyczajnego. Dobry do nakładania pigmentów.
5. H78 duża kulka perfekcyjny do smokey i dolnej powieki. Miękki i przyjemny.
6. H85 MÓJ ULUBIENIEC. Wykonany z włosia syntetycznego przez co miękki a zarazem niesamowicie precyzyjny. Pierwotnie przeznaczony do linera, lecz ja używam go na co dzień do podkreślania brwi. Świetnie sprawdza się z prasowanym cieniem jak i z woskami. Bardzo polecam szczególnie do brwi.
Czas na pędzle elf, z czego tylko jednym powinnam się pochwalić, resztę mam bo szkoda wyrzucić :)
1. elf powder brush z serii studio. CUDO, CUDO CUDOWNY!!! niezastąpiony do podkładów bardzo płynnych jak i cięższych. Miękki, TANI (£3.50), syntetyczny, nie rozbi smug, świetnie rozprowadza podkład, dzięki temu iż jest ścięty jak flat top dociera z łatwością dookoła nosa itp. Nie jest tak mocno 'zbity' jak hakuro, dzięki czemu można nim z precyzją mistrza makijażu :) blendować podkład i budować krycie. MÓJ tzw. (przyrząd) KWC !!!
2. widoczne na zdjęciu dwa większe pędzle po środu (total face brush oraz bronzing brush) totalna porażka, twarde, okropne, sztywne, po ich użyciu uzyskać można tylko efekt podrapanej twarzy niż jakiegokolwiek makijażu. NIE POLECAM!
3. Eye crease brush (drugi od dołu) jakość i zastosownie jak HAKURO H78. Pędzelek kulka, włosie jak H78, odrobinę krótsze włosie, przez co bardziej zbite, baaaardzo dobry pędzelek do smokey.
4. Smudge eye sponge - jak sama nazwa wskazuje kuleczka gąbeczka :) jak dla mnie dobry wyłącznie do leciutkiego roztarcia cienia/kredki na dolnej powiece. Bardzo naciąga skórę oka, przez co nie rozciera jak pędzelek kulka. Taki sobie przyrząd, w sumie nie potrzebny jeśli masz pędzelek kulkę.
Dwa ostatnie to ecoTools, bambusowe pędzelki.
1. Pędzel do różu, bronzera, pudru.
Dość fajny ale nie tak miękki i przyjemny w użyciu jak H56, który został jego następcą w mojej kolekcji.
Dość 'tępy', można nim łatwo zrobić tzw. plamy różem czy bronzerem.
2. Pędzelek do cieni duży zbity puszek.
Niezastąpiony do nakładania cienia na całą powiekę, mięciutki, delikatny, dobrze nabiera cienie. Można nim także rozetrzeć granice. Włosie jak syntetyczne hakuro. Gorąco polecam.